Rady dla Siostry Marii Czesławy Trzcińskiej

Wpis znajduje się w książeczce należącej do siostry Marii Czesławy Trzcińskiej na s. 357-359, w której jest też Żywot błogosławionego Czesława.

Siostra Maria Czesława, Teodora Trzcińska (1841 ? 1908), do Zgromadzenia wstąpiła w Warszawie w 1861 roku. Pełniła w Zgromadzeniu obowiązki nauczycielki, ekonomki, infirmerki, przełożonej w Bochni. W Mortuologium podano cechy charakteryzujące ją: ? zawsze dokładna i pracowita? Uprzejma i łagodna dla każdego, była też powszechnie kochana?

Rady dla Siostry Marii Bogdany Mazaraki

Niniejsze rady Matka Maria Angela wpisała do małego notesu na 32 stronicach. W notesie tym na wewnętrznej stronie okładki jest przyklejony kolorowy obrazek Matki Boskiej Częstochowskiej. Na str. 1 znajduje się wizerunek Chrystusa Ukrzyżowanego, a pod nim napis: Oto księga wybranych, oto szkoła doskonałości, oto zbiór wszystkich umiejętności. Z lewej strony napisane: Czytaj często i pilnie tę księgę, a obrzydzisz sobie grzech, przejmiesz się bojaźnią sądów Bożych, nauczysz się pokory, posłuszeństwa, cierpliwości, miłości Boga i bliźniego, wzgardzisz wszystkim co doczesne, a naśladować będziesz Jezusa Chrystusa. U dołu: Kto Go zna, wie wszystko i posiądzie wszystko.

Siostra Maria Bogdana, Aleksandra Mazaraki (1838-1908), do Zgromadzenia wstąpiła w Warszawie w 1859 roku. Kilka lat pracowała na placówkach filialnych Zgromadzenia. Pod koniec życia ze względu za zły stan zdrowia przebywała ponad 20 lat w infirmerii zakonnej. W Mortuologium zapisano o niej: ?była ukryta i zjednoczona z Bogiem przez całe życie zakonne.

MEDYTACJE – Wprowadzenie i wstęp

Medytacje – Wprowadzenie

WPROWADZENIE

Pośród licznych, różnego rodzaju pism i zapisków, jakie pozostawiła po sobie Maria Angela Truszkowska (1825-1899), znajdują się także jej Medytacje. Powstały one według dokładnych ustaleń w 1861 r. Maria Angela miała więc wtedy 36 lat, a Zgromadzenie przez nią założone i kierowane było w stadium intensywnego formowania się. Rękopis obejmuje wstęp i 12 medytacji po kilka stron każda.

MEDYTACJA I

+
JMJ
F

BÓG POWINIEN BYĆ JEDYNYM PRZEDMIOTEM NASZYCH MYŚLI, UCZUĆ,
PRAGNIEŃ I CZYNÓW

Wiem, o Panie mój, że Tobie jedynie się należą wszystkie moje myśli, uczucia i czyny, bo od Ciebie mam życie. Ty mnie utrzymujesz, Ty jeden tylko masz do mnie prawo, do Ciebie powinnam zupełnie należeć.

MEDYTACJA II

+
JMJ
F

ŁASKA POWOŁANIA

To życie zakonne było marzeniem moich lat najmłodszych. Wprawdzie były chwile, żem odbiegała od tego pragnienia, ale to chyba tylko pozornie, bo ono w sercu musiało być nieustające. To życie wydawało mi się tak święte, tak doskonałe! Pragnęłam go dlatego, abym Boga mogła doskonalej kochać, gorliwiej Mu służyć, łatwiej duszę swoją zbawić. Prędzej aniżeli mogłam się spodziewać, Bóg spełnił moje pragnienia i dziś już jestem służebnicą Jego.

MEDYTACJA III

+
JMJ
F

PRZEŻYWANIE POWOŁANIA

Po co mię, Panie, wyrwałeś z tego świata? Po co wprowadziłeś do domu Twego? Po co tylu łaskami obdarzyłeś? Czy po to, abym tego wszystkiego na większą Twą obrazę używała, abym większą boleść Sercu Twemu zadawała? Bo przecież każdy grzech mój teraźniejszy większą jest dla Ciebie zniewagą, aniżeli grzechy dawnego życia, które popełniałam dlatego, że miałam więcej okazji, a mniej poznania. Ale teraz cóż mię tłumaczyć może? Co mię usprawiedliwi w oczach Twoich?

List okólny do Sióstr po kasacie Zgromadzenia w 1864 roku

 [Łowicz, około 25 XII 1864]

Zawsze się weselcie, bezustannie módlcie się, za wszystko dziękujcie, bo taka jest ku Wam wszystkim Wola Pana naszego Jezusa Chrystusa.

Moje Siostry Najmilsze, moje najdroższe dzieci w Sercu Jezusa i Maryi, do Was wszystkich tęskniące za Wami serce moje w tych słowach dziś się odzywa, bo zawsze przy tych wielkich Świętach z jednymi osobiście, z drugimi w duchu i choć listownie zwyczajna byłam dzielić się tym weselem, jakie napełniać nas powinno przy tak wielkiej uroczystości przyjścia na świat Oblubieńca naszego.

MEDYTACJA IV

+
JMJ
F

NAJWIĘSZĄ PRZESZKODĄ DO DOSKONAŁOŚCI JEST NIEODPOWIADANIE ŁASCE

Ach, Panie, nie na brak łask, ale na ich zbytek powinnam się użalać, boć przecież z każdej będę Ci musiała zdać rachunek i wiem, że komu wiele dano, od tego wiele wymagać będą. A jakiż ja, Panie, z tego wszystkiego pożytek czynię? Jakiż postęp uczyniłam w doskonałości? Czyż Cię więcej kocham jak drudzy? Czy Ci przynajmniej wdzięczną jestem?

MEDYTACJA V

+
JMJ
F

ĆWICZENIE SIĘ W CNOTACH

Zakonnica nie tylko w ogólności powinna starać się o doskonałość, ale powinna zastanawiać [się], jakiej cnoty w szczególności Pan Bóg od niej wymaga i o tę cnotę się starać i w tej cnocie w szczególniejszy sposób się ćwiczyć.

List – do Matki Jadwigi Wielhorskiej, Karmelitanki Bosej

Jadwiga Józefa Teresa Wielhorska (1836-1911), córka hr. Jana Wielhorskiego i Krystyny hr. Szlubowskiej. W 1857 r. wstąpiła do klasztoru sióstr karmelitanek w Bagnéres-de-Bigorre. Przy obłóczynach otrzymała imię s. Jadwigi od Krzyża, jednakże profesję złożyła jako s. Jadwiga od św. Jana od Krzyża. Po profesji została przeniesiona do karmelu w Carcassone. Na prośbę abpa L. Przyłuskiego i jego następcy M. Ledóchowskiego oraz z błogosławieństwem papieża Piusa IX założyła karmel w Poznaniu (1867). W okresie Kulturkampfu na skutek prześladowań religijnych karmel poznański w 1874 r. został przeniesiony do Krakowa i połączony z karmelem na Wesołej. W rok później m. Jadwiga założyła karmel na Łobzowie w Krakowie, gdzie zamieszkała z karmelitankami belgijskimi, z którymi przybyła do Poznania. W 1879 r. wyjechała do Carcassone, a po powrocie zamieszkała u felicjanek na Smoleńsku w Krakowie. Na życzenie bpa A. Dunajewskiego założyła karmel w Wieliczce (1880), który się jednak nie utrzymał. Po kilku latach wyjechała do Rzymu i tam ufundowała karmel w domu św. Brygidy (1889). Ponadto założyła we Włoszech dwa inne klasztory karmelitańskie: w Lenola, diecezja Gaeta (1906) i w Porto Maurizio w Ligurii (1907). Do dziś istnieje tylko karmel rzymski, który w 1957 r. został przeniesiony z domu św. Brygidy na Via del Casaletto 564.

M. Jadwiga na prośbę s.M. Józefy Mikulińskiej, felicjanki ofiarowała 10.000 złr. na światło do kościoła na Smoleńsku w Krakowie, potrzebne podczas całodziennego wystawienia Najświętszego Sakramentu. Pieniądze te pochodziły z majątku odziedziczonego przez nią po jej stryju Józefie, dlatego ofiarę złożyła w jego imieniu.

Read More